Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze

Google Translator

Data publikacji: 16 września 2021

Załatali dziurkę w sercu

Fot. Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze

Po raz pierwszy w Szpitalu Uniwersyteckim w Zielonej Górze przeprowadzono zabiegi wykonywane do tej pory głównie w specjalistycznych ośrodkach kardiochirurgicznych. Ich celem było zamknięcie otworu w sercu, przez który mogą przedostać się do mózgu skrzepy krwi powodując udar. Pacjenci po takich małoinwazyjnych zabiegach opuszczają szpital już na drugi dzień.

Zacznijmy bardzo fachowo… Zamknięcie ubytków w przegrodzie przedsionkowej lub zamknięcie przetrwałego otworu owalnego pozwala uchronić pacjenta przed udarem mózgu, a takiego, który już go przeszedł, przed nawrotem choroby.

 – Zabezpieczamy chorego przed przechodzeniem zakrzepów (i powstałych z nich zatorów) z prawego do lewego przedsionka serca i dalej do mózgu. Mówiąc językiem bardziej zrozumiałym dla laika, zamykamy dziurkę w sercu, przez którą mogłyby przedostać się niebezpieczne elementy – wyjaśnia dr n. med. Jan Węgłowski, kierownik Pracowni Radiologii Zabiegowej, w której 14 września miały miejsce pierwsze zabiegi. – Ten otwór powstaje już w życiu płodowym i dla większości z nas nie stanowi zagrożenia, ponieważ jest zatykany specjalnym płatem. Jednak możemy mieć też do czynienia z ubytkiem w przegrodzie międzyprzedsionkowej (ang. Atrial Septal Defect, ASD), co jest jedną z najczęstszych wrodzonych wad serca – tłumaczy.

– Czasem udary mogą zdarzyć się u osób w młodym wieku i kiedy tak się dzieje, szukamy przyczyny. Jest kilka możliwości, a ubytek w przegrodzie przedsionkowej jest potencjalnie jedną z nich – mówi lek. med. Paweł Jesionowski, kierownik Klinicznego Oddziału Kardiologii.

Tak właśnie stało się w przypadku pani Małgorzaty, która z objawami udaru trafiła do naszego szpitala. – Szykując się do pracy poczułam się inaczej. Miałam trudności z mówieniem, nie byłam w stanie poprawnie wypowiedzieć słowa. Pogotowie przyjechało bardzo szybko, nie minęło nawet 5 minut. Trafiłam na oddział neurologii. Po około dwóch godzinach objawy ustąpiły, a lekarze rozpoczęli badania i szukanie przyczyn udaru – mówi 48-letnia zielonogórzanka.

– Badanie USG serca niczego nie pokazało. Jednak poszerzona diagnostyka, czyli echokardiografia przezprzełykowa, uwidoczniła przepływ przez otwór owalny w sercu, który umożliwia przejście zatoru z łożyska żylnego do centralnego układu nerwowego powodując udar – mówi lek. med. Agnieszka  Jackiewicz. – Zabieg ten został wykonany u nas po raz pierwszy i mamy nadzieję, że uchroni on pacjentkę przed kolejnymi udarami. Co ważne, do tej pory kierowaliśmy pacjentów z takimi problemami do ośrodków kardiochirurgicznych, teraz możemy wykonywać je u nas – podkreśla.

Pani Małgorzata po zabiegu czuła się dobrze i w drugiej dobie mogła opuścić szpital. – Mam szczęście, że nie musiałam szukać innego szpitala i jestem zadowolona, że tak szybko mogę wrócić do domu – cieszy się.

Fot. Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze

Było to możliwe dzięki małoinwazyjnej operacji przeprowadzonej w Pracowni Radiologii Zabiegowej, którą otworzyliśmy w lipcu 2020 r. W nowoczesnych pomieszczeniach możliwa jest realizacja wysokospecjalistycznych świadczeń medycznych w zakresie kardiologii, chirurgii naczyniowej, neurochirurgii, położnictwa i ginekologii oraz neurologii. Koszt utworzenia pracowni to niemal 10 mln zł, z czego zakup aparatury pochłonął ponad 6 mln zł. Szpital sam pokrył 100 procent kosztów. 

O zaletach pracowni i jej możliwościach mówi  dr n. med. Tomasz Zemleduch, który brał udział w operacji pani Małgorzaty, a także w dwóch kolejnych zabiegach, mających miejsce tego samego dnia w zielonogórskim szpitalu. Polegały ona na zamknięciu przetrwałego otworu owalnego, a ich celem było również niedopuszczenie do przedostania się skrzepów przez serce do mózgu.

– Takie zabiegi wykonuje się bez nacięcia klatki piersiowej, drogą przezskórną. Przez niewielkie nakłucie w okolicy pachwiny i wewnątrznaczyniowo, przez żyłę, dostajemy się do serca, by wprowadzić urządzenie zbudowane z dwóch elastycznych dysków, które zaślepia otwór. Przy tej metodzie nie ma konieczności otwierania klatki piersiowej – tłumaczy. 

Zabiegi nie byłyby możliwe, gdyby nie znakomita współpraca kardiologów i lekarzy hemodynamików, jak określa się medyków pracujących w Pracowni Radiologii Zabiegowej. Wzięli w nich udział:

  • Dr n. med. Jan Węgłowski – kierownik pracowni
  • Dr n. med. Tomasz Zemleduch oraz lek. med.: Agnieszka Jackiewicz, Rafał Piotrowski, Krzysztof Olechnowicz
  • Technik radiologii Magdalena Karkoszka i pielęgniarka Karolina Tyszkiewicz.
  • Zabiegi odbyły się przy wsparciu dr. n. med. Krzysztofa Kaczmarka i lek. med. Piotra Jakubowskiego z Uniwersytetu Medycznego z Łodzi.

Ważne:

Lekarze, którzy chcą kierować do nas pacjentów z podejrzeniem ubytku w przegrodzie międzyprzedsionkowej w celu rozważenia jego zamknięcia, mogą kierować pacjentów (e-skierowanie do poradni kardiologicznej z zaznaczeniem celu skierowania). Rejestracja telefoniczna: 68 32 96 218, 68 32 96 239. Skierowanie można również przesłać drogą mailową: p.enkot@szpital.zgora.pl