Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze

Google Translator

Data publikacji: 9 kwietnia 2021

Szpital Tymczasowy: wolontariusze pomagają jak mogą – pielęgnują, przynoszą uśmiech, a przy okazji uczą się

Fot. Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze

W Szpitalu Tymczasowym w Zielonej Górze, w którym leczy się chorych na COVID-19, jest obecnie 109 wolontariuszy. To bardzo pokaźna grupa wsparcia dla medyków, wnosząca –  jak podkreśla kierownik lecznicy dr n. med. Bartosz Kudliński – zaangażowanie i pasję, bez których ten szpital nie byłby w stanie funkcjonować.

Pochodząca z Międzyrzecza Marta Kostecka jest studentką III roku pielęgniarstwa Collegium Medicum Uniwersytetu Zielonogórskiego i pomaga w Szpitalu Tymczasowym od kilku tygodni. Stara się przede wszystkim odciążyć personel lecznicy. Zajmuje się głównie czynnościami pielęgnacyjnymi, pomaga w licznych procedurach.

– Zależało mi, żeby kontynuować praktyczną naukę zawodu, żeby się rozwijać. Dlatego zdecydowałam się na wolontariat – podkreśla i dodaje, że trafiła na przyjazny, otwarty zespół i może nauczyć się wielu wartościowych rzeczy.

Andrzej Giertuga z Zielonej Góry, student II roku ratownictwa medycznego Collegium Medicum, w połowie listopada zgłosił się do pomocy na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Od grudnia działał już na covidowym OIOM-ie i w Szpitalu Tymczasowym. – Moje obowiązki to m.in. pomoc przy pacjentach na intensywnej terapii. Na przykład przy zmianie pozycji czy transporcie na tomograf. Pomagam też wypełniać dokumentację.

Co pchnęło go do pracy w Szpitalu Tymczasowy?

– Stwierdziłem, że jak mam siedzieć w domu i się nudzić, to lepiej będę zajmował się tym, co od wielu lat robię na plażach, bo jestem ratownikiem. Będę pomagał ludziom. Ponadto nauczę się jeszcze więcej, nabiorę doświadczenia i pewności siebie.

Razem z Martą podkreślają, jak ważny jest dla nich kontakt z pacjentami, z którymi trzeba porozmawiać, bo przecież nikt ich nie może odwiedzać, a nawet pośmiać się.

– Obserwowanie postępów terapii daje dużo radości – nie ukrywa wolontariuszka. W szpitalu covidowym czuje się bezpiecznie. – Poziom zabezpieczenia jest bardzo wysoki – zauważa i zachęca innych studentów do podjęcia wyzwania wolontariatu. – Satysfakcja jest ogromna. Warto spróbować.

– Nie bójcie się! – mówi wprost Andrzej. – Trzeba odważnie podejść do wyzwania, jakie rzuca nam obecna sytuacja.

Bartosz Kudliński, kierownik Szpitala Tymczasowego:

Wolontariusze medyczni pełnią różne funkcje. Głównie pomagają w podstawowej opiece nad pacjentem, zajmują się czynnościami pielęgnacyjnymi, pomocniczymi, transportem, dostawami sprzętu. Starają się pomóc choćby trzymając pacjenta za rękę. Są takim towarzyszem, który każdemu choremu jest bardzo potrzebny. Wnoszą dużo uśmiechu i ciepła, a przede wszystkim młodość, zaangażowanie i pasję, bez których ten szpital nie byłby w stanie funkcjonować.

Wolontariusze medyczni w Szpitalu Tymczasowym:

  • 63 studentów medycyny
  • 24 studentów ratownictwa medycznego
  • 17 studentów pielęgniarstwa
  • 5 studentów psychologii