Data publikacji: 6 sierpnia 2019
Sprzęt od WOŚP ratuje wzrok wcześniaków w naszym szpitalu
Od stycznia, dzięki Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, mamy w szpitalu, jako jedyni w województwie sprzęt, dzięki któremu diagnozujemy i leczymy retinopatię wcześniaków. Są nim badane wszystkie urodzone przedwcześnie dzieci. Kiedy zachodzi taka potrzeba, lekarze, przy pomocy daru od Jurka Owsiaka, ratują maluszkom wzrok.
O pomoc w zdobyciu sprzętu poprosiliśmy szefa WOŚP. Ten sfinansował zakup aparatu RetCam III o wartości ponad 460 tys. zł oraz lasera o wartości 150 tys. zł. Sprzęt dotarł do nas w styczniu tego roku i dobrze służy lekarzom, a przede wszystkim dzieciom. – Jest to bardzo przydatna aparatura, do tego jedyna taka w całym województwie. Badane są nią wszystkie wcześniaki, więc jest używana nawet 10 razy tygodniowo – cieszy się lek. med. Agnieszka Bemben, specjalista okulistyki, która jako jedyna w całym województwie ratuje maluchom wzrok dzięki nowemu sprzętowi.
RetCam to właściwie kamera, dzięki której można robić filmy i zdjęcia dna oka. Jest wykorzystywana do leczenia retinopatii wcześniaczej, ale można nią obrazować inne zmiany. Takie zdjęcia można również wysyłać do innych ośrodków w celu konsultacji. Z kolei do leczenia retinopatii służy laser, którego także nie było wcześniej w naszym szpitalu. Dzieci musiały być wtedy transportowane w inkubatorach na operację do innych ośrodków. Od stycznia sześcioro wcześniaków było u nas operowanych przy pomocy tego sprzętu.
Czym jest retinopatia i dlaczego tak ważne jest odpowiednio wczesne wykrywanie zmian wyjaśnia lek. med. Ewa Tarczkowska. – Dzieci rodzące się przed terminem nie mają do końca rozwiniętych oczu. U niektórych z czasem rozwijają się one prawidłowo, ale u części nie. Wtedy potrzebna jest interwencja lekarza. Od rozpoznania tego stanu do laseroterapii okulista ma zaledwie 36 godzin. Jeżeli nie wkroczy się odpowiednio wcześniej, to może dojść nawet nieodwracalnych zmian i ślepoty. Dlatego tak ważne jest częste badanie stanu oka wcześniaków za pomocą specjalistycznego urządzenia.
Z możliwości nowego sprzętu skorzystali m.in. synkowie pani Natalii Rymanowskiej – wcześniaki Staś i Michał. – Cieszę się, że nasze maluchy nie musiały wyjeżdżać do szpitala w innym województwie, a wszystkie badania i zabiegi zostały przeprowadzane tutaj, na miejscu – mówi mama chłopców.
Specjalistyczny sprzęt jest tym bardziej ważny, że w ostatnich latach odnotowujemy w naszym szpitalu wzrost liczby wcześniaków urodzonych przed 28 tygodniem ciąży z tzw. skrajną masą urodzeniową, czyli poniżej 1 kg. W ubiegłym roku przyszło na świat 25 takich dzieci.
Na zdjęciu: Pani Natalia Rymanowska z synkiem Stasiem, który jeszcze przebywa na neonatologii (Michaś jest już w domu).