Data publikacji: 20 maja 2021
Maleńkiego Nikosia uratowano, gdy był w brzuchu mamy. To wielki sukces! Po ponad 100 dniach leczenia może już opuścić zielonogórski szpital
Pamiętacie małego wojownika Nikosia? – pytają przedstawiciele Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze. – Jest pierwszym maluszkiem, którego uratowano w naszym szpitalu dzięki kordocentezie z równoczesnym przetoczeniem krwi dopłodowo, czyli… gdy był jeszcze w brzuchu mamy! – tłumaczy lecznica. I ogłasza, że chłopiec opuszcza placówkę. Cały i zdrowy.