Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze

Google Translator

Data publikacji: 31 marca 2022

Dziś ostatni dzień Szpitala Tymczasowego

Po 479 dniach, 31 marca 2022 r., zakończyła działalność lecznica dla chorych na COVID-19. Był to czas pełen wytężonej pracy dla personelu, cierpień pacjentów i ich rodzin, ale i radości dla tych, którym udało się opuścić szpital w dobrej formie.

Pielęgniarki Malwina Kiełbus i Marta Chojnacka przy łóżku, na którym jeszcze dziś leżał ostatni pacjent Szpitala Tymczasowego

Nie byłoby to możliwe, gdyby nie niezwykle zaangażowany w swą pracę personel. Pielęgniarki Malwina Kiełbus i Marta Chojnacka od początku były na pierwszej linii frontu, czyli na Pododdziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Setki razy przebierały się w kombinezony, zakładały okulary i szły pomagać najbardziej potrzebującym.

– Bycie tu wiązało się z dużą odpowiedzialnością, ogromnym nakładem pracy, wysiłkiem, bo były momenty, kiedy mieliśmy sporo pacjentów, a personelu mało. Pracowałyśmy codziennie przez wiele godzin – wspomina Marta.

Ma na myśli szczególnie okres niemal rok temu, kiedy to 7 kwietnia 2021 r. w Tymczasowym było najwięcej, bo 176 pacjentów, w tym 39 na respiratorach. Dołączając jeszcze odział zakaźny oraz uruchomiony w trybie nagłym budynek U, mieliśmy wtedy 252 pacjentów.

– Dzisiaj jest nam trochę smutno, ale tylko dlatego, że pracowała tu super ekipa, ale oczywiście dobrze, że to wszystko już zelżało – mówi Malwina.

Szef Szpitala Tymczasowego dr n. med. Bartosz Kudliński na pytanie, czy personel dał radę, po chwili namysłu odpowiada: – Nie wiem, czy daliśmy. Przetrwaliśmy…

Dr n. med. Bartosz Kudliński zerwie dziś ostatnią kartkę z kalendarza i historii Szpitala Tymczasowego

To skromna odpowiedź, bo szpital leczył przez ten czas aż 3136 pacjentów, w tym 462 na intensywnej terapii i 267 dzieci. Atak choroby przeżyły 2502 osoby, czyli 80 proc. To jeden z najlepszych wyników w Polsce. – Mieliśmy niebywałe szczęście, że trafił nam się ten budynek. Gdybyśmy musieli działać gdzieś indziej, na przykład na CRS-ie, nie nadążalibyśmy z wywożeniem zwłok… – mówi szczerze dr Kudliński.

Przypomnijmy, że Szpital Tymczasowy zaczął leczyć pacjentów 7 grudnia 2020 r. W wyniku pomysłu marszałek woj. lubuskiego, Elżbiety Anny Polak, którą poparł prezes zarządu Marek Działoszyński, a także wojewoda lubuski, wykonawca, czyli Mostostal przyspieszył w tempie ekspresowym prace wykończeniowe w budowanym Centrum Zdrowia Matki i Dziecka. Po wyposażeniu placówki w nowoczesny sprzęt (przekazany przez wojewodę i Agencję Rezerw Strategicznych), próżno było szukać na mapie kraju szpitala na takim poziomie i z takimi wynikami.

Dziś wszyscy mogą odetchnąć z ulgą, że to już koniec.